W dniu 23 maja 2021r. Turystyczny Klub Kolarski PTTK im. Władysława Huzy zorganizował XXVIII Rajd Kolarski „Święto Roweru”. Na metę wybrano teren ogrodu lodziarni SONIA w Mikołowie - Borowej Wsi, a kierownikiem rajdu była kol. Elżbieta Falska. Celem imprezy była popularyzacja turystyki kolarskiej, krajoznawstwa, szlaków turystycznych na terenie Powiatów Gliwickiego i Mikołowskiego oraz spotkanie szerszego grona członków klubu po okresie obostrzeń spowodowanych pandemią.
Pierwsza grupa licząca 18 osób wyruszyła z Placu Krakowskiego w Gliwicach o godz. 9:30. Grupę tą poprowadziła kol. Małgorzata Radomska z pomocą kol. Adama Czerniawskiego. W tym samym czasie, przygotowaniem mety w Borowej Wsi zajmowali się kol. Elżbieta Falska, Krzysztof Bobis i Krzysztof Kotuła.
Druga zorganizowana grupa młodzieży (14 osób) z SP 14 w Gliwicach, prowadzona przez kol. Danutę i Pawła Szypów dojechała z Gliwic - Sośnicy. Pozostali członkowie klubu uczestniczący w imprezie dojechali trasami indywidualnymi. W biurze rajdu dokonano ich rejestracji. Uczestnikom wydano pamiątkowe naklejki rajdowe oraz dokonano potwierdzeń pieczątką w książeczkach wycieczek kolarskich. Na mecie rozegrano konkurs rowerowy, przygotowany dla młodzieży przez kol. Krzysztofa Bobisa i Krzysztofa Kotułę. W konkursie startowali uczniowie SP nr 14 w Gliwicach, a jego zwycięzcami były: Anita, Nicola, Martyna, Jagoda, Marysia. Dziewczęta otrzymały medale oraz upominki. Lodziarnia „Sonia” obdarowała zwycięzców pysznymi lodami.
Po ogłoszeniu wyników konkursów, wręczeniu nagród i zakończeniu imprezy, uczestnicy rajdu pożegnali się z gospodarzem obiektu, dziękując za udostępnienie obiektu i życzliwe przyjęcie naszej grupy. Wszyscy udali się do swoich miejsc zamieszkania indywidualnymi trasami. Kilkanaście osób pozostało jeszcze na terenie ogrodu Lodziarni Sonia by wypić kawę i spróbować tradycyjnych lodów oferowanych przez tę firmę. Rajd spełnił oczekiwania organizatorów dzięki dużemu zaangażowaniu członków klubu w jego przygotowanie i pomoc przy realizacji. W sprawnym przeprowadzeniu imprezy wyróżnili się członkowie klubu: Elżbieta Falska, Krzysztof Bobis, Adam Czerniawski, Krzysztof Kotuła, Małgorzata i Stanisław Radomscy. Długo oczekiwany rajd pozwolił na osobiste spotkanie ok. 50 członków Klubu. Na miejscu można było również opłacić klubowe składki oraz przekazać dokumentację do weryfikacji odznak turystycznych.
Relacja: Adam Czerniawski
Zdjęcia: Andrzej Śmieja
Agroturystyka „Wrzosowy Młyn” nad jeziorem Bukowieckim w miejscowości Skoki koło Międzyrzecza była w dniach 29 maj-05 czerwiec 2021r. bazą Klubowego Zlotu Turystycznego zorganizowanego przez Turystyczny Klub Kolarski PTTK im. Władysława Huzy. Komandorem zlotu i zarazem jego głównym organizatorem był kolega Krzysztof Kotuła – Przodownik Turystyki Kolarskiej. Zaplanowana tygodniowa impreza turystyczna miała na celu przybliżenie walorów turystycznych Ziemi Lubuskiej w okolicach Międzyrzecza, a przede wszystkim była zachętą i motywacją do spędzenia wielu godzin na łonie natury podczas wycieczek rowerowych i spływu kajakowego.
Komandor przygotował wraz ze skróconym opisem i plikami GPX propozycję tras wycieczek rowerowych na poszczególne dni pobytu na zlocie. Wycieczki na zaproponowane trasy poprowadził organizator zlotu, część z uczestników wybierała trasy indywidualne, skracając zaplanowany danego dnia dystans lub omijając trudne technicznie odcinki po piaszczystych okolicznych lasach.
W niedzielę 30 maja po śniadaniu grupa ruszyła na pierwszą wycieczkę rowerową, której pierwszym celem były obiekty Międzyrzeckiego Rejonu Umocnień potocznie zwanego MRU z Grupą Warowną Scharnhorst w Pniewie oraz tzw. Pętlą Boryszyńska. Następnie turyści zatrzymali się w miejscowości Sieniawa w części zwanej Osiedle Górnicze, gdzie do roku 2002 istniała jedyna w Polsce kopalnia węgla brunatnego wydobywająca ten minerał metodą głębinową. Wyeksponowane przed dawnymi zabudowaniami kopalnianymi maszyny służące górnikom wzbudziły wiele radości, choć dla wielu z uczestników wycieczki były one dobrze znane w związku z pracą w przemyśle węglowym na Śląsku.Kolejnym punktem poniedziałkowej wycieczki był Zamek Joannitów w Łagowie oraz dłuższy odpoczynek na zregenerowanie sił. W drodze powrotnej do bazy odwiedziliśmy jeszcze klasztor pocysterski w Gościkowie-Paradyżu mieszczący obecnie Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni Powołań Kapłańskich.
Na ostatnich kilometrach wycieczki prowadzących lasami od południowej strony Międzyrzecza na jednym z piaszczystych duktów zobaczyliśmy duże odciski łap jakiegoś „psowatego” i zastanawialiśmy się czy to może wilk lub duży pies się w to miejsce zapuścił. Dystans przejechany rowerami to około 71km.
W poniedziałek 31 maja obieramy kierunek na północny-wschód, a celem wycieczki są lubuski Pszczew i wielkopolski Międzychód. W Pszczewie odwiedzamy Dwór Biskupi, półwysep Katarzyny – średniowieczne grodzisko, stojący przy rynku Dom Szewca (niestety w poniedziałek zamknięty) oraz tzw. Górę Ślimaczą (Sznekową) będącą punktem widokowym na jezioro Kochle. Pełni turystycznych wrażeń skierowaliśmy na tereny Wielkopolski do Międzychodu. To obecnie powiatowe miasto znane większości było z dżemów, dań gotowych i innych przetworów owocowych i warzywnych, obecnie po dużych zakładach w mieście pozostało jedynie wspomnienie choć sama marka nadal istnieje na rynku. W mieście odwiedziliśmy Rynek z przyległymi uliczkami oraz bulwary nad jeziorem Miejskim. Po posiłkach i odpoczynku wyruszamy w drogę powrotną do Skoków koło Międzyrzecza, po drodze odwiedzając kolejne ciekawe turystycznie miejsca. W Świechocinie „wdrapujemy” się na drewnianą wieżę widokową górującą nad okolicą, skąd podziwiamy okoliczne widoki. W miejscowości Silna zatrzymujemy się przed budynkiem, który w XIX wieku pełnił funkcję stacji przeprzęgowej dla dalekobieżnych dyliżansów. Znajduję się na nim tablica pamiątkowa informująca o pobycie w tym miejscu w dniu 12.09.1828r. Fryderyka Chopina będącego w drodze do Berlina. Kolejną atrakcją na drodze do Pszczewa było miejsce w którym funkcjonował posterunek graniczny pomiędzy Polską a Niemcami. Granica w tym miejscu została ustalona po podpisaniu traktatu pokojowego w Wersalu w dniu 28.06.1919r. Ten punkt był ostatnim z zaplanowanych na poniedziałkową wycieczkę. Pokonany dystans to około 87km.
Kolejny, już trzeci dzień na rowerach, to wtorek, 1 czerwca. Tego dnia pomknęliśmy na naszych rowerach w kierunku Skwierzyny. Na początku na terenie Międzyrzecza odwiedziliśmy wiele obiektów historycznych z kanonu Regionalnej Odznaki Turystyczno-Krajoznawczej „Turysta Ziemi Międzyrzeckiej”: budynek dawnej synagogi, kościół pw. Św. Jana Chrzciciela, Ratusz, Międzyrzecki Zespół Muzealny. Kolejnym przystankiem był uroczy drewniany kościółek pw. Świętego Wojciecha w miejscowości Święty Wojciech. Świątynia powstała w miejscu, gdzie 11 listopada 1003r. zginęło śmiercią męczeńską pięciu braci z zakonu benedyktynów w Międzyrzeczu. Sam kościół jest datowany na rok 1763. Przy tablicy administracyjnej miejscowości Św. Wojciech grupa zrobiła sobie pamiątkowe zdjęcie kolegą Wojtkiem. Po paru kilometrach jazdy odwiedzamy kościół w miejscowości Gorzyca. Drewniana świątynia o konstrukcji szachulcowej pw. NSPJ będąca w kanonie wspomnianej odznaki ładnie się prezentuje na tle wiekowych drzew. Kolejnymi ciekawostkami na trasie były: elektrownia wodna z lat 1906-11 nad zalewem Bledzewskim, most zwodzony w Bledzewie o nietypowej konstrukcji uchylno-przesuwnej, plac klasztorny w Bledzewie w miejscu istniejącego przed wiekami opactwa cystersów oraz obrotowy most obronny w Starym Dworku. W samej Skwierzynie koncentrujemy się na Izbie Pamięci Drogownictwa. W drodze powrotnej odwiedzamy Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie wraz plenerową drogą krzyżową. W miejscowości Kalsk odwiedzamy kolejny obiekt z kanonu odznaki, kościół pw. Św. Bartłomieja Apostoła będący ciekawym przykładem połączenia drewnianej konstrukcji zrębowej z szachulcową. Ostatnim obiektem godnym uwagi na trasie był kompleks szpitalny w międzyrzeckiej dzielnicy Obrzyce. Zespół budynków powstał na początku XX wieku i pełnił samowystarczalną jednostkę. Na terenie tego zespołu w okresie II wojny światowej hitlerowcy unicestwili 10 tyś. chorych różnych narodowości głównie z problemami natury psychicznej. Wtorkowa wycieczka wyniosła 72km.
Na środę zaplanowaliśmy naszą najdłuższą wycieczką zlotu, a jej celem były obiekty turystyczne w Świebodzinie i Klępsku koło Babimostu. Początkowe kilometry prowadzą nas przez już znane częściowo lasy na południe od agroturystyki. Na leśnym szlaku, za jednym z zakrętów ukazała się nam postać o której gdybaliśmy pod koniec niedzielnej wycieczki. Spotkany wilk zaskoczony szybko nadjeżdżającymi rowerzystami zrobił szybki zwrot i zatopił się w leśnej głuszy. Kolejne kilometry prowadzą nas do wcześniej odwiedzonego Gościkowa by dalej bocznymi drogami i dróżkami zaprowadzić nasz turystyczny peleton go Świebodzina, gdzie zwiedzanie zaczynamy od pozostałości zamku. Następnie kierujemy się na świebodziński Rynek, gdzie odwiedzamy Muzeum Regionalne, robimy pamiątkowe fotki na ławeczce z Czesławem Niemenem i przed pomnikiem świebodzińskiego sukiennika. Głównym celem odwiedzin w Świebodzinie jest jedna z największych na świecie figur Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata dobrze widoczna z przyległej trasy S3. Spod tego monumentalnego pomnika część grupy wyrusza w dalszą trasę na południe kierując się do Klępska, gdzie znajduje się drewniany kościół pw. Nawiedzenia NMP. Ta drewniana budowla posiada najwyższy status dla zabytków w Polsce, a mianowicie znajduje się na liście Pomników Historii. Kościół jest we wnętrzu przyozdobiony wyjątkowo pięknymi malowidłami, praktycznie jest brak elementów które nie są tak przyozdobione. Powrót z najdalszego punktu naszej środowej wycieczki realizujemy jak najkrótszą trasą, po drodze odwiedzając miejscowość od dość specyficznej nazwie – Szczaniec. W środę pokonaliśmy 98km.
Czartek 3 czerwca to dzień odpoczynku od rowerów lecz jest to tylko teoretyczny odpoczynek. Na ten dzień zaplanowaliśmy rekreacyjny spływ kajakami po rzece Paklicy na trasie od Szumiącej pod samą agroturystykę w Skokach. Spływ pozwolił nam na bliski kontakt z dziką, naturalną rzeką, podziwialiśmy pozostawioną sobie bez ingerencji człowieka przyrodę płynąc kajakami meandrującą pośród starodrzewu rzeką. Jak to bywa na spływach zaliczyliśmy również przenoski kajaków przez zwalone drzewo i celem ominięcia przeszkody w postaci młyna wodnego. Ostatnie kilometry spływu prowadził prze jezioro Bukowieckie, gdzie wiejący wiatr na dużej tafli wody skutecznie utrudniał nam płynięcie w obranym wcześniej kierunku. Trasa spływu to około 10km. Czwartkowe popołudnie spędziliśmy biesiadując przy grillu, piwku i przekąskach, które przygotował dla nas kolega Witek z okazji okrągłego jubileuszu - DZIĘKUJEMY.
W piątek 4 czerwca odbyła się ostatnia zlotowa wycieczka rowerowa, której celem były pozostałości zamku w Zbąszyniu. Sprzed „Wrzosowego Młyna” ruszyliśmy drogą na Lutol Suchy, by następnie zatrzymać się na przysłowiową fotkę przed pałacem rodziny von Schwarzenau w Dąbrowie Wielkopolskiej. Następnie skręcamy w kierunku Zbąszynia, gdzie kolejny raz na tym zlocie zatrzymujemy się na dawnej granicy polsko – niemieckiej wyznaczonej po podpisaniu traktatu pokojowego w Wersalu. Po lekturze tablic informacyjnych udajemy się do docelowego Zbąszynia, gdzie kierujemy się na teren parku, gdzie można oglądnąć pozostałą po zamku basztę wjazdową przy fosie. Realizujemy pamiątkową fotkę do zadania doraźnego na rok 2021 i udajemy się na zasłużony odpoczynek w kawiarence nad brzegiem jeziora Błędno. Przed udaniem się w trasę powrotna odwiedzamy jeszcze zbąszyński Rynek. Opuszczając Zbąszyń kierujemy się na Trzciel przez Nowy Dwór, Łomnicę. W Łomnicy spoglądamy na drewniany kościół pw. Św. Wawrzyńca zbudowany w barokowym stylu na planie krzyża. Dojeżdżając do Trzciela od strony osiedla kolejowego zobaczyliśmy istniejące budynki posterunków granicznych dwudziestolecia międzywojennego. Budynek polskiej strażnicy został zbudowany w stylu modernistycznym, ówcześnie panującym w architekturze. Trzciel jak każde ówczesne miasto graniczne był w znacznej mierze centrum nielegalnego handlu i przemytu. Pozostawiając w tyle Trzciel kierujemy się na tereny Miedzichowskiego Parku Krajobrazowego w dolinie rzeki Obry i rynny jezior ciągnących się pomiędzy Trzcielem, a Rokitnem. Mały popas przed sklepem w Rybojadach i dalej w drogę lasami przez Siercz i Bukowo do ostatniej atrakcji turystycznej na trasie, znajdującego się w leśnej głuszy obelisku upamiętniającego odstrzelenie 18 lipca 1852r. ostatniego wilka w lasach okolic Międzyrzecza. W piątek pokonaliśmy dystans 77km.
Jak się dowiedzieliśmy od gospodarza agroturystyki „Wrzosowy Młyn” pana Radosława na terenie Nadleśnictwa Międzyrzecz obecnie żyją trzy watahy wilków. Nam udało się jednego z nich zobaczyć wolnego w naturalnym środowisku.
Podsumowując, w zlocie wzięły udział 22 osoby, w tym dwoje dzieci – Zosia lat 9 i Jasiu lat 6. Przejechaliśmy rowerami ponad 400km i 10km spłynęliśmy kajakami. Pogoda nam dopisała, a te parę kropel :-) spadających z nieba w piątek były dla nas swoistym orzeźwieniem po tygodniu słonecznej pogody. Klubowy Zlot Turystyczny, jak każdy szanujący się zlot posiadał okazjonalny znaczek w formie "butonu" i oczywiście pamiątkową pieczątkę zlotową.
Komandor pragnie serdecznie podziękować uczestnikom Klubowego Zlotu Turystycznego
za stworzenie wspaniałej atmosfery koleżeńskiej podczas pobytu w Skokach koło Międzyrzecza,
a w szczególności pragnie podziękować „fotografom” za pełną dokumentację naszych turystycznych doznań.
Komandor Zlotu: Krzysztof Kotuła
Zdjęcia: Krzysztof Bobis, Witold Czempiel, Aldona Felkel, Martyna Prokwite, Julian Rzewódzki, Patrycja Słuchocka, Andrzej Śmieja
W dniach 29 maja - 6 czerwca 2021r. w Krasiczynie odbył się 61. Ogólnopolski Szkoleniowy Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej organizowany przez Klub Turystyki Kolarskiej „Benqteam” z Płocka. Członek naszego Klubu kol. Jan Paradysz – wiceprezes Oddziału PTTK w Przemyślu opracował trasy kolarskie oraz weryfikował na zlocie odznaki krajoznawcze „Znam Przemyśl” i „Znam Ziemię Przemyską”. W tygodniowym zlocie uczestniczyło 371 osób reprezentujących 81 klubów rowerowych z całej Polski. Zdecydowaną większość stanowili przodownicy turystyki kolarskiej -227. Uczestnicy zakwaterowali się w 20 miejscach w pobliżu głównej bazy zlotu w Krasiczynie w odległości do 10 km.
Uczestnicy zwiedzili miasto Przemyśl linię fortyfikacji wokół miasta, zamek w Krasiczynie, Kalwarię Pacławską, zamki Dubiecko i Pruchnik i wiele innych ciekawych obiektów. Oficjalne zakończenie zlotu odbyło się 4 czerwca. W trakcie tego spotkania dokonano podsumowania imprezy i wręczono puchary i dyplomy zwycięzcom konkursów zlotowych. Zespołowo nasz Klub, który reprezentowało na zlocie 20 osób zajął II-miejsce w konkursie na najliczniejszy zespół, tuż za reprezentacją organizatora (23 osoby). Indywidualne sukcesy odnieśli członkowie klubu: kol. Stanisław Radomski – najstarszy uczestnik imprezy i przodownik turystyki kolarskiej o najniższym numerze legitymacji przodownickiej, kol. Małgorzata Radomska, która zajęła II-miejsce w konkursie wiedzy ogólnej oraz kol. Jarosław Szerszeń, który w tym konkursie zajął III-miejsce. Wysokiej randze imprezy świadczy obecność władz PTTK w tym prezesa Towarzystwa kol. Jerzego Kapłona oraz przedstawicieli władz lokalnych. W tej centralnej imprezie uczestniczyli członkowie Klubu wraz z osobami towarzysącymi; Jadwiga Borczuk, Witold Brol, Andrzej i Krystyna Czaplowie, Renata i Jacek Decowie, Czesław Furmanek, Danuta i Tadeusz Inglotowie, Piotr Kalinowski, Roman Kopeć, Mariola MacLean, Elżbieta Majka, Jerzy Pawlukiewicz, Małgorzata i Stanisław Radomscy, Ewa Sokołowska, Władysław Stawiarczyk, Krystyna Szczepanek- Lachman i Jarosław Szerszeń.
Relacja: Adam Czerniawski