W sobotę odbyła się wycieczka klubowa pod hasłem wymienionym powyżej, której celem było odwiedzenie zaplanowanych obiektów krajoznawczych i poszerzenie zasobów do zdobywania odznak turystycznych. Liczba uczestników była powyżej 7 dlatego zostało także zrealizowane zadanie z cyklu zadania doraźnego 2016, polegające na odwiedzeniu gródka znajdującego się w Sosnowcu - Zagórzu. Przebieg trasy został zaplanowany następująco: dojazd: pociągiem Kolei Śląskich do stacji Będzin Ksawera, a następnie już na rowerach odwiedziliśmy:
Będzin:
Muzeum Zagłębia - Pałac Mieroszewskich, Zamek Będzin, Wzgórze Zamkowe z kościołem pw. św. Trójcy oraz Podziemia Będzińskie,
Sosnowiec:
Najkrótsza ulica w Polsce o nazwie ul. Leopolda Infelda,
Gródek stożkowaty w Sosnowcu -Zagórzu obok kościoła św. Joachima,
Kościół św. Joachima w Sosnowcu -Zagórzu,
Bazylika katedralna Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu,
Zabytkowy dworzec kolejowy w Sosnowcu,
Cerkiew pod wezwaniem Świętych Wiery, Nadziei, Luby i matki ich Zofii w Sosnowcu
Katowice:
Bazylika św. Szczepana i Matki Boskiej Boguckiej w Katowicach −Bogucicach
Ogólnie przebyta trasa liczyła ponad 40 km, w której uczestniczyli: Julian Rzewódzki - prowadzący oraz Aldona Felkel, Izabela Jasto, Mariola MacLean, Jolanta Maćkowska, Bożena i Krzysztof Bobisowie, Bogusław Iwaniuk i Jan Zabrzeński. Wycieczka przebiegła w miłej i serdecznej atmosferze.
Autor relacji: Julian Rzewódzki
Zdjęcia: Julian Rzewódzki, Krzysztof Bobis
Wycieczka odbyła się od 27.07.2016r. do 02.08.2016r. Uczestnikami wycieczki byli Henryk Szcześniak i Roman Kopeć, członkowie TKK PTTK im Wł. Huzy w Gliwicach.
Trasa wycieczki prowadziła przez powiat Jędrzejowski, Kielecki, Starachowicki, Skarżyski i Konecki. Najważniejszym celem wycieczki było zdobycie odznaki ''Śladami Zabytków Techniki Staropolskiego Okręgu Przemysłowego''.
Dzień pierwszy. Wycieczkę zaczynamy od zwiedzania Jędrzejowa. Muzeum im.Przypkowskich w Jędrzejowie powstało w wyniku przekazania Państwu kolekcji zegarów słonecznych, przyrządów astronomicznych oraz biblioteki starodruków przez rodzinę Przypkowskich. Jest uznawane jako trzecie muzeum na świecie, pierwsze w mieście Oxford drugie w Chicago. Najstarsze opactwo cysterskie w Polsce w Jędrzejowie. Sanktuarium bł. Wincentego Kadłubka.
Czas ruszyć dalej. Z powodu remontu siódemki trasa zastępcza: Raków, Sobków, Morawica. W Morawicy 100 letni stary budynek, dawny młyn wodny na Czarnej Nidzie, który zbudował dziedzic tych ziem Edward Oraczewski. Obecnie hotel i restauracja.To pierwszy obiekt do odznaki. Ruszamy dalej do Chęcin. Mniej górek ale zmęczenie daje się odczuć. I tak powoli dojechaliśmy do Chęcin. Jeszcze zakupy w biedronce i do schroniska.
Dzień drugi zaczynamy od zwiedzania Chęcin. Zamek Królewski, Niemczówka z 1570r. klasztor franciszkanów, synagoga (tylko na zewnątrz bo jest w remoncie), dawny klasztor klarysek a obecnie bernardynek dostępny od 15.00. Następnie przejazd do Kielc. Kielce to miasto pięciu rezerwatów, wiele zabytków, muzea, starówka, rynek i okolice, ul. Sienkiewicza, Wzgórze Zamkowe, Pałacyk Zielińskiego. My zwiedzamy Muzeum Narodowe w Pałacu Biskupów Krakowskich oraz Muzeum Lat Szkolnych Żeromskiego. Przerywamy zwiedzanie z powodu nawałnicy, chronimy się w Tesco a po trwającym dwie godziny deszczu jedziemy do Św. Katarzyny.
Dzień trzeci. Zwiedzanie Św. Katarzyny. Kapliczka z podpisem Stefana Żeromskiego. Kapliczka i źródełko św. Franciszka. Muzeum minerałów i skamieniałości, klasztor i kościół pobernardyński. Przejazd na Święty Krzyż, krótki pobyt oraz zwiedzanie muzeum przyrodniczego Świętokrzyskiego Parku Narodowego, kościoła i zespołu klasztornego. Na Świętym Krzyżu mieściło się więzienie, przebywał tam Stefan Bandera. Krótki przejazd do Nowej Słupi i zwiedzanie Muzeum Starożytnego Hutnictwa im M. Radwana, a następnie przejazd do Bodzentyna. W Bodzentynie zachowały się ruiny zamku wzniesionego przez biskupów krakowskich, Zagroda Czernikiewiczów i kirkut.
Dzień czwarty: Bodzentyn - Starachowice - Wąchock. Z Bodzentyna do Starachowic niezła jazda, więcej z górki. Muzeum Przyrody i Techniki ''Ekomuzeun'' im. Jana Pazdura w Starachowicach. Powstałe w 2001 roku Muzeum Przyrody i Techniki to przede wszystkim unikalna na skalę europejską naturalna ekspozycja zachowanego ciągu technologicznego XIX-wiecznego zakładu wielkopiecowego. W muzeum znajduje się ekspozycja samochodów Star. Zespół Klasztorny Opactwa Cystersów w Wąchocku składa się z kościoła, dwóch czworoboków klasztornych z wewnętrznymi wirydarzami, pozostałości obwodu warownego i kościoła pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny i św. Floriana. Wzniesiono go w I połowie XIII w. w stylu późnoromańskim. Ponadto w Wąchocku znajduje się pomnik sołtysa z napisem "Sołtys na zagrodzie równy wojewodzie".
Dzień piąty: Wąchock - Skarżysko Rejów - Stąporków. Trasa skrócona z powodu zmieniającej się pogody i problemu z noclegiem. Skarżysko Rejów - pozostałości wielkiego pieca dawnej huty Rejów i Muzeum im. Orła Białego. Część zbiorów znajduje się w zabytkowym budynku (I poł. XIX w.) mieszczącym dawniej administrację zakładów. Znajdują się tu m.in.eksponaty związane z historią miasta, począwszy od znalezisk archeologicznych poprzez prezentację zabytkowych wyrobów tutejszych zakładów przemysłowych oraz uzbrojenie i umundurowanie wojskowe z lat 1939-45. Bardzo ciekawa jest wystawa plenerowa gdzie zgromadzono ponad 100 eksponatów, w tym okręt wojenny, samoloty i helikoptery, wyrzutnie, rakiety, armaty, czołgi i wozy opancerzone. Stąporków, w pobliżu Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury postawiono jedyny tego typu w Polsce pomnik, w kształcie grzejnika, mierzący około 3 m wysokości.
Dzień szósty: Stąporków - Stara Kuźnica - Końskie - Ruda Maleniecka - Maleniec. Stara Kuźnica - kuźnica z kołem wodnym i młotem. Końskie - zespół pałacowo-parkowy. Muzeum Regionalne PTTK. W Końskich znajdują się również dwa zabytkowe kościoły pw. św. Mikołaja i św. Wojciecha oraz pw. św. Anny i św. Jana Chrzciciela. Ruda Maleniecka, pozostałości po dawnej kuźnicy i neoromańska kaplica murowana z ciosów kamiennych pochodząca z I poł. XIX w. Jest jednonawowa z prezbiterium i absydą. Maleniec - zabytkowy zakład hutniczy. 200-letni Zabytkowy Zespół Walcowni i Gwoździarni w Maleńcu jest unikatowym zabytkiem techniki z zachowanym pełnym cyklem walcowania blachy i wytwarzania z nich narzędzi gospodarczych. Zabytkowy park maszynowy, stare technologie, forma przestrzenna zespołu z układem hydroenergetycznym na rzece Czarnej, wtopionym w naturalny krajobraz wsi, są niepowtarzalne i jedyne tego rodzaju w Europie.
Dzień siódmy czyli ostatni. Zmiana trasy aby dokończyć odznakę. Maleniec- Sielpia Wielka - Radoszyce - Łopuszno - Ruda Zajączkowska - Miedzianka - Polichno - Chęciny Kielce. Ruda Zajączkowska - dawne kuźnice. Miedzianka - kopalnia miedzi oraz Muzealna Izba Górnictwa Kruszcowego w Miedziance. Dzieje górnictwa i hutnictwa regionu Chęcińskiego. Muzeum mieści się w dawnym budynku kopalni Bolesław. Polichno - dawna huta miedzi. Z Polichna przez Chęciny przejazd do Kielc. O godz.18.59.odjazd do Gliwic.
Autor relacji: Henryk Szcześniak
Zdjęcia: Roman Kopeć
W roku 2016 przypada 110 rocznica powstania zorganizowanego krajoznawstwa polskiego. Stąd inicjatywa Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego do realizacji Ogólnopolskiej akcji „Wędruj z nami ojczystymi szlakami”, która swoim zasięgiem obejmuje teren całego kraju, od małych miejscowości przez miasteczka po duże miasta i przyczyni się do aktywizacji turystycznej dzieci i młodzieży, rodzin i osób starszych.
Akcja jest realizowana w ramach projektu „Krajoznawstwo kształtuje tożsamość i łączy pokolenia” dofinansowanego przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. W akcji tej nie mogło oczywiście zabraknąć Turystycznego Klubu Kolarskiego im. Władysława Huzy w Gliwicach, który w dniu 24.07.2016 roku zorganizował drugą z tego cyklu wycieczkę rowerową pod hasłem „Na szlaku Odznaki Turystycznej Ziemi Gliwickiej” promującą zdobywanie w/w odznaki.
Na zaplanowaną trasę z gliwickiego rynku wyruszyło 45 osób podzielonych na dwie grupy. Pierwszą grupę prowadził prowadzący wycieczkę ptkol. Krzysztof BOBIS, zamykał grupę ptkol. Jarosław SZERSZEŃ. Drugą grupę poprowadziła ptkol. Małgorzata RADOMSKA a zamykał grupę ptkol. Henryk SZCZEŚNIAK.
Trasa wycieczki: Gliwice – Kozłów – Rachowice – Łącza – Kotlarnia – kaplica św. Magdaleny – Tworóg Mały – Sośnicowice – Łany Wielkie – Gliwice.
W znacznej części trasa prowadziła przez tereny leśne, tempo jazdy turystyczne, dystans wycieczki to około 64 km. W trakcie wycieczki omawiano sposób wypełniania książeczki „Odznaki Turystycznej Ziemi Gliwickiej”. Członkowie klubu odpowiadali na pytania związane z regulaminem odznaki. Rozlosowano również drobne nagrody przekazane przez organizatora akcji. Prowadzący dziękuje za zdyscyplinowanie, miła atmosferę w trakcie trwania wycieczki i zaprasza na kolejne wycieczki organizowane przez Turystyczny Klub Kolarski im. Władysława Huzy w Gliwicach.
Zdjęcia: Krzysztof Bobis, Wojciech Baran
W dniu 23.07.2016 została zorganizowana rowerowa wycieczka klubowa w rejonie Nysy i Otmuchowa. Głównym celem wycieczki była realizacja tegorocznego zadania doraźnego K.T. Kol. ZG PTTK, dla klubów uczestniczących w Ogólnopolskim konkursie na najlepiej pracujący klub i komisję turystyki kolarskiej w 2016 r.
Wycieczkę przygotował i poprowadził kol. Adam Czerniawski.
W wycieczce uczestniczyło 16 osób: Bożena i Krzysztof Bobisowie, Leszek Burdon, Adam Czerniawski, Aldona Felkel, Stanisław Herman, Bogdan Iwaniuk, Izabela Jasto, Roman Kopeć, Mariola MacLean, Adrian Siodlaczek, Waldemar Siodlaczek, Alfred Sołtys, Jarosław Szerszeń, Tomasz Świątek, Sebastian Ulatowski.
Trasa wycieczki prowadziła z Nysy przez Hajduki Nyskie do Kępnicy i Wierzbięcic, skąd powrócono do wsi Hajduki Nyskie by zmienić kierunek jazdy i udać się przez Podkamień do Białej Nyskiej i Kałkowa.
Z Kałkowa przez Otmuchów, Goświnowice, Radzikowice, Fraczków, Reńską Wieś do Pakosławic. Z Pakosławic do Nysy dojechano przez Regulice. W wyznaczonym czasie wszyscy uczestnicy wycieczki dotarli do miejsca spotkania w Nysie.
Bardzo sprawny dojazd do Nysy tak dużej liczby uczestników wycieczki był możliwy dzięki temu, że kol. Krzysztof Bobis, Stanisław Herman, Bogusław Iwaniuk, Alfred Sołtys i Sebastian Ulatowski zaprosili do swoich samochodów pozostałych uczestników wycieczki i zagwarantowali nam sprawny transport .
Program wycieczki rowerowej zakładał zwiedzenie zabytkowej części Nysy, w tym gotyckiego kościoła p. w. św. Jakuba i św. Agnieszki oraz skarbca Św. Jakuba w XV wiecznej dzwonnicy tego kościoła. Po zwiedzeniu w/w obiektów zupełnie przypadkowo spotkaliśmy członka Komisji Turystyki Kolarskiej ZG PTTK kol. Michała Raczyńskiego. Ku zaskoczeniu wszystkich uczestników wycieczki kol. Michał zaprosił nas do swojego mieszkania, poczęstował zimnymi napojami, potwierdził nasz pobyt w Nysie pieczątką Klubu Pielgrzymów Rowerowych im. Bł. Marii Luizy Merkert przy parafii św. Jana Chrzciciela i św. Mikołaja w Nysie i zaprezentował bogaty zbiór odznak turystycznych i pamiątek jakie nasz gospodarz zdobył i zgromadził w trakcie kilkudziesięcioletniej działalności turystycznej. Po zakończonej wizycie kol. Michał odprowadził naszą grupę na ul. Baligrodzką. Pożegnał się z nami i zaprosił na organizowany przez niego, przyszłoroczny zlot przodowników turystyki kolarskiej woj. opolskiego. Po pożegnaniu z kol. Michałem wyruszyliśmy w kierunku wsi Kępnica i Wierzbięcice przejeżdżając przez Hajduki Nyskie. W Kępnicy odwiedzono kościół Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny. Kościół wzniesiony w stylu romańskim w XIII w. Niestety liczne przebudowy na przestrzeni wieków zatarły zasadnicze cechy pierwotnego stylu i tylko absyda za prezbiterium zdradza tak wczesne pochodzenie kościoła. Podobną sytuację napotkaliśmy w trzecim obiekcie, kościele p. w. św. Mikołaja w Wierzbięcicach oddalonych o około 3,5 km. Z Wierzbięcic powrócono do wsi Hajduki Nyskie i przez Podkamień dojechano do Białej Nyskiej. Po kilkunastominutowym odpoczynku i uzupełnieniu koniecznych w upalnym dniu napojów, wyruszono w dalszą drogę by przez Kwiatków i Buków dotrzeć do Kałkowa. W Kałkowie uczestników naszej wycieczki mile zaskoczył stan zachowania XIII wiecznego, ceglanego kościoła p. w. Narodzenia NMP (wcześniej św. Jerzego) Pomimo rozbudowy w latach trzydziestych XX w., jego XIII wieczna część zachowała się w pierwotnym stanie z elementami architektury późnoromańskiej i gotyckiej. Z Kałkowa przez Broniszowice dojechaliśmy do Otmuchowa. Zwiedzenie miasta z zabytkową zabudową, rynku z renesansowym ratuszem, barokowego kościoła p. w. św. Mikołaja i Franciszka Ksawerego oraz zamku biskupiego i obiad w restauracji „Zamkowa” zajęło nam dużo czasu. Dzięki kolegom kierowcom, których samochody nie uzależniały nas od komunikacji kolejowej, można było kontynuować wycieczkę do piątego obiektu na trasie – kościoła p. w. św. Piotra i Pawła w Pakosławicach. Dojechaliśmy tam przez Goświnowice, Radzikowice, Frączków i Reńską Wieś. Kościół p. w. św. Piotra i Pawła w Pakosławicach został zbudowany w XIII w. Choć jego mury są ewidentnie romańskie, to niestety zatynkowane. Bryła zachowała romański kształt i układ prostego, jednonawowego założenia z apsydą, jednak dzisiaj nie sprawia bardzo romańskiego wrażenia. Dookoła narosły liczne przebudówki, całość jest otynkowana, zarówno na zewnątrz, jak i w środku. Od zachodu do kościoła prowadzi zachowany częściowo portal, prosty, o ostrołukowym już wykroju, z niezachowaną archiwoltą wspartą na parze kolumienek o nietypowych, bo talerzowych głowicach zdobionych wałkiem. Wyglądają raczej jak poduszki niż jak kapitele, do których przyzwyczaił nas romanizm. Wewnątrz zachowało się krzyżowo-żebrowe sklepienie prezbiterium i koncha apsydy. Żebra sklepienne prezbiterium wsparte są na rzeźbionych wspornikach. Po zrealizowaniu ostatniego punktu programu wycieczki udaliśmy się do Nysy przez Regulice. Wycieczkę rowerową zakończono na parkingu przed dworcem kolejowym w Nysie, gdzie się pożegnano. Załadowano rowery i samochodami uczestnicy wycieczki udali się do Gliwic.
Wszystkim uczestnikom dziękuję za udział w wycieczce, doskonałe przygotowanie swoich rowerów (blisko 80 km i żadnej awarii). Szczególne podziękowania składam kierowcom za dowiezienie uczestników do Nysy. Bez Waszego zaangażowania wycieczka nie miałaby szans powodzenia.
Autor relacji: Adam Czerniawski
Zdjęcia: Adrian Siodlaczek
W niedzielę 17 lipca 2016 r. o 8,00 na gliwickim rynku zebrała się grupa turystów kolarzy do wspólnego wyjazdu na wycieczkę zorganizowaną przez TKKol. im. Wł. Huzy do Mikołowa.
Celem wycieczki było odwiedzenie gródka stożkowego w Mikołowie związanego z realizacją zadania specjalnego na 2016 r. oraz uczestniczenie w wycieczce organizowanej przez Koło Turystyki Kolarskiej PTTK MIKOŁO z Mikołowa mającej na celu zdobycie odznaki "Turysta Powiatu Mikołowskiego" w stopniu srebrnym.
Nasz klub dojechał do Mikołowa w grupie 12-to osobowej trasą przez Borową Wieś i w pierwszej kolejności odwiedził w Mikołowie gródek stożkowaty uważany za historyczne miejsce gdzie powstał gród Mikołów.
Następnie grupa udała się na mikołowski rynek gdzie czekał na uczestników organizator wycieczki prezes koła Mikoło Sebastian Uranek. Po wpisaniu się na listę uczestników udaliśmy się na trasę, która wiodła przez Łaziska Dolne, Średnie, Górne, Mościska, Gardawice i Gostyń. Wycieczka obejmowała zwiedzenie wszystkich obiektów wymaganych do zdobycia odznaki "Turysta Powiatu Mikołowskiego" w stopniu srebrnym.
Na trasie zwiedzano bunkry, kościoły, Muzeum Energetyki, wieże ciśnień oraz inne wspaniałe obiekty o których opowiadali nam: prowadzący Sebastian oraz dwóch pomagających mu przodowników: Jacek i Darek. W Gardawicach zatrzymaliśmy się na odpoczynek oraz skorzystanie ze specjałów lokalnej restauracji. Wycieczkę z kolegami z Mikołowa zakończyliśmy przy kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Gostyni a następnie trasą przez Orzesze, Ornontowice, Bojków pojechaliśmy do Gliwic.
Wszystkim uczestnikom wycieczki należą się słowa uznania i szacunku za dobry humor i sympatyczną atmosferę, pomimo przejechania około 90 km w nie najlepszej i wietrznej pogodzie, pokonywania męczących przewyższeń terenu oraz niedogodności na leśnych odcinkach wycieczki. Pomysł organizacji wycieczki połączonej ze zdobywaniem odznaki i prowadzonej przez miejscowych przodowników znających okolicę uważamy za bardzo dobry gdyż eliminuje się tracony na poszukiwanie obiektów czas oraz można dowiedzieć się od prowadzących wielu ciekawostek o odwiedzanych obiektach.
W całej wycieczce uczestniczyło 29 osób. Nasz klub był reprezentowany przez: Jarosława Szerszenia, Krzysztofa Bobis, Janinę Błachut, Adama Czerniawskiego, Stanisława Krukiewicza, Maciej Wanata, Stanisława Hermana, Mariolę MacLean, Juliana Rzewódzkiego, Janusza Weresa, Lucjana Wiślaka i Romana Kopeć.
Prowadzący wycieczkę i autor relacji: Jarosław Szerszeń
Zdjęcia: Krzysztof Bobis
Dnia 16.07.2016 r. odbyła się klubowa wycieczka do Pławniowic. O godz. 9,00.z rynku w Gliwicach wyjechało 5 uczestników wycieczki.
Trasa wycieczki: Gliwice Rynek - Brzezinka - Kleszczów - Taciszów - Pławniowice - Niewiesie - Pyskowice - Dzierżno - Łabędy - Gliwice.
Kolarze turyści przejechali 50 km.
Wycieczkę prowadził Henryk Szcześniak a zakańczał Jarosław Szerszeń.
Dnia 10 lipca 2016 TKK PTTK im. Władysława Huzy zorganizował wycieczkę rowerową w ramach akcji "Wędruj z nami ojczystymi szlakami" prowadzonej przez ZG PTTK przy wsparciu finansowym Ministerstwa Sportu i Turystyki. Celem akcji jest promowanie wspólnego poznawania walorów krajoznawczych Polski oraz zdobywanie regionalnych odznak krajoznawczych. Nasza niedzielna wycieczka odbyła się pod hasłem "Szlakiem drewnianej architektury powiatu gliwickiego" i zachęcała uczestników do zdobywania Odznaki Krajoznawczej Szlaku Architektury Drewnianej Województwa Śląskiego.
Na trasę wycieczki prowadzonej przez kolegę Krzysztofa Kotułę z gliwickiego Rynku wyruszyło 48 turystów kolarzy. Pierwszym przystankiem wycieczki był znajdujący się w Gliwicach przy ul. Kozielskiej drewniany kościół Wniebowzięcia NMP. Po krótkim przedstawieniu historii kościoła przez prowadzącego i zwiedzeniu wnętrz wyruszyliśmy w kierunku gliwickiej dzielnicy Ostropa, gdzie znajduje się drewniany kościół pw. św. Jerzego. Obiekt ten jest wyłączony obecnie z użytkowania i poddany długotrwałemu procesowi przywrócenia dawnego wyglądu. Dalsza trasa wycieczki prowadziła nas przez Kozłów do Rachowic, gdzie zatrzymaliśmy się przy drewnianym kościele pw. św. Trójcy oraz zabytkowym drewnianym spichlerzu dworskim. Kolejnym obiektem, który był zaplanowany na trasie wycieczki był znajdujący się w sąsiedniej miejscowości Sierakowice drewniany kościół pw. św. Katarzyny Aleksandryjskiej. Po krótkim odpoczynku i oglądnięciu tego zabytku ruszyliśmy leśną drogą w kierunku Rudzińca, gdzie znajduje się kolejny z obiektów drewnianej architektury z zaplanowanych do zwiedzenia - kościół pw. św. Michała. Po przedstawieniu historii i danych charakterystycznych tej zabytkowej budowli sakralnej nasz turystyczny peleton przejechał do Bojszowa pod drewniany kościół pw. Wszystkich Świętych. Tutaj po przedstawieniu historii budowli jak i jej obecnej funkcji przystąpiono do losowania materiałów z logo PTTK promujących akcję "Wędruj z nami ojczystymi szlakami".
W prowadzeniu wycieczki pomagali - Jarosław Szerszeń, Danuta Szyp oraz zakańczający kolejne grupy - Władysław Stawiarczyk, Henryk Szcześniak i Paweł Szyp. Rolę wycieczkowego fotografa pełnił Krzysztof Bobis.
W dniach 9-16 lipca w Gaskonii, południowo-zachodnia Francja, w miejscowości Auch odbył się Europejski Zlot Cykloturystów. W imprezie organizowanej po raz 12 przez Europejską Unię Cykloturystów UECT uczestniczyło ponad 2200 rowerzystów z całej Europy. Najliczniej reprezentowana była Francja. Z Polski przybyły 123 osoby. Przy organizacji i przeprowadzeniu Zlotu pracowało ponad 300 wolontariuszy.
Miejscem Zlotu było ogromne, specjalnie przygotowane na tę okazję pole biwakowe w pobliżu hipodromu, który był zapleczem imprezy. Na terenie pola zorganizowano scenę i pasaż handlowy z regionalnymi wyrobami, owocami oraz serwis i sprzedaż sprzętu rowerowego.
Zlot rozpoczął się wielokolorową paradą kolarzy przez Auch. Organizatorzy powitali uczestników Zlotu huczną imprezą powitalną z orkiestrą i poczęstunkiem bogatym w miejscowe specjały.
Codziennie na uczestników Zlotu czekały doskonale oznakowane trzy trasy rowerowe /około 60 km, 110km i 150 km/ w trakcie których poznawali krajobrazy, kulturę, dziedzictwo Midi Pirenejów. Przygotowane były także atrakcyjne wycieczki autokarowe i piesze.
Wieczorami gospodarze zapraszali na atrakcyjne pokazy, występy zespołów ludowych, imprezy taneczne, koncerty muzyczne, koridę, wspólne oglądanie Tour de France i mistrzostw Europy w piłce nożnej. Dbali oni bardzo o uczestników Zlotu za co należą się ogromne słowa uznania i podziękowania.
We wtorkowym klubowym zebraniu w Auch udział wzięli; Małgorzata i Stanisław Radomscy, Renata Bator, Jacek Dec, Marek Łoboda, Janina i Witold Czempiel.
Tradycyjnie w miesiącu lipcu Turystyczny Klub Kolarski im. Władysława Huzy w Gliwicach zorganizował wyjazd na zakończenie Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę. W tym roku była to już XI pielgrzymka.
I tak w dniu 09.07.2016 roku o godz. 6.00 pielgrzymi wyruszyli spod gliwickiej radiostacji aby dotrzeć na miejsce zbiórki wszystkich grup rowerowych przy Archikatedrze Częstochowskiej. Tegorocznym mottem pielgrzymki było hasło "GDZIE CHRZEST TAM JEST NADZIEJA" związane z obchodami 1050 rocznicy Chrztu Polski. Zakończenie pielgrzymki obejmowało: spotkanie w Katedrze Częstochowskiej o godz. 11.00, zawiązanie wspólnoty, przedstawienie grup, modlitwa. Pielgrzymów powitał koordynator Ogólnopolskiej Pielgrzymki Rowerowej ks. kan. Jerzy Grochowski oraz Prałat Kustosz Kapituły Bazyliki Archikatedry Częstochowskiej ks. Jan Niziołek.
Formowanie peletonu i przejazd Aleją NMP o godz. 12.00, Msza Święta na Błoniach Jasnogórskich o godz. 13.00. Mszy przewodniczył ks. bp Henryk Tomasik. Oklaskami i dźwiękiem dzwonków rowerowych pielgrzymi podziękowali ks. bp Henrykowi Tomasikowi za piękne słowa homilii w której nawiązał do Roku Miłosierdzia i do Roku 1050-lecia Chrztu Polski, a ks. kan. Jerzemu Grochowskiemu za organizację tych szczególnych rekolekcji w drodze.
W pielgrzymce udział wzięli: Krzysztof Bobis, Bożena Bobis, Piotr Bażan, Marta Gruszczak, Roman Kopeć, Krzysztof Kotuła, Krzysztof Kłoda, Mariola MacLean, Wojciech Miotła, Katarzyna Parlak, Agnieszka Purwin, Maciej Wanat. Indywidualnie dotarli: Adam Czerniawski, Bogumił Dobosz, Jarosław Szerszeń. Trasa pielgrzymki: Gliwice - Szałsza - Tarnowskie Góry - Miasteczko Śląskie - Piasek - Lubsza - Drogoszyce - Starcza - Nierada - Częstochowa - Konopiska - Korzonek - Boronów - Koszęcin - Brusiek - Tworóg - Jasiona - Łubie - Pyskowice - Gliwice. Przebyty dystans to ponad 160 km
DZIEŃ I – sobota 02.07.2016
W sobotę od samego rana do Drawska Pomorskiego zjeżdżali uczestnicy Rajdu. W Biurze Rajdu odebrało pakiety, jednocześnie potwierdzając swoją obecność, 100 osób. W Rajdzie wzięło udział 21 członków i sympatyków TKK PTTK im. Wł. Huzy w Gliwicach.
DZIEŃ II – niedziela 03.07.2016
Tego dnia 54 uczestników Rajdu wzięło udział w spływie kajakowym po rzece Drawie, na terenie Drawskiego Parku Narodowego. Uczestnicy startowali z biwaku Bogdanka i płynęli aż 19 km do biwaku Kamienna.
Filmiki kolegi Bogusława Iwaniuka
Na każdym postoju na uczestników czekał komandor Rajdu Grzegorz Kukowka ze swoją roczną córeczką Malwinką. Grzegorz pomagał uczestnikom cumować, objaśniał dalszą drogę, a niektórym służył pomocą wioząc suche ubrania. Ponieważ pierwszy odcinek spływu był bardzo trudny technicznie i jedni z uczestników zaliczyli wywrotkę, suche ubrania, które były w aucie Grzegorza bardzo szybko się przydały. Po dopłynięciu do biwaku Kamienna uczestnicy przesiedli się do autokaru, który zawiózł ich do Drawna na poczęstunek – grillowaną kiełbaskę i gorącą herbatkę. Wszyscy uczestnicy spływu wrócili do bazy zmęczeni, ale zadowoleni z dnia pełnego trudów i przygód.
Pozostali uczestnicy Rajdu, którzy nie brali udziału w spływie kajakowym, w niedzielę na własną rękę, rowerem i pieszo, zwiedzali najbliższą okolicę.
DZIEŃ III – poniedziałek 04.07.2016
W poniedziałek wszyscy uczestnicy Rajdu prowadzeni przez w-ce prezesa PTTK w Drawsku Pomorskim p. Mariusza Ziemeckiego oraz Rafała Rutkowskiego mieli możliwość zwiedzić jedno z najbardziej niedostępnych miejsc w Polsce, a mianowicie Poligon Drawski. Aby wjechać na teren poligonu cała grupa musiała mieć specjalne zezwolenie z Dowództwa Poligonu.
Pan Mariusz pokazał nam różne ciekawe miejsca na Poligonie, m. in. stary Amfiteatr, lotnisko, Żółtą i Zieloną Trybunę, pozostałości czołgów oraz miejsca ćwiczeń. Poligon jest bardzo rozległy, my zwiedziliśmy go tylko pobieżnie, a i tak, w zależności od wybranej drogi powrotu, wykręciliśmy tego dnia ok. 90-95 km. Dużo jak na pierwszy dzień i trudne warunki atmosferyczne – cały dzień wiał mocny wiatr, po południu nawet przelotnie padało. Jednak mimo zmęczenia uczestnicy Rajdu podkreślali, że było warto. W końcu nie każdy ma możliwość wjazdu na największy poligon w Europie.
DZIEŃ IV – wtorek 05.07.2016
We wtorek nasze rowerowe drogi prowadziły m. in. do Mirosławca. Tam zwiedzaliśmy Muzeum Walk o Wał Pomorski. Muzeum to, wbrew swojej nazwie, przedstawia nie tylko ekspozycję związaną z walkami o wyzwolenie Mirosławca. W jednej z sal urządzono Salę Historii Lotnictwa Wojskowego w Mirosławcu. Są tam m. in. zdjęcia z wizyty Fidela Castro w Mirosławcu. Jedna ze ścian w całości poświęcona jest katastrofie samolotu Casa, który rozbił się pod Mirosławcem w 2008 roku. Zginęli wtedy wszyscy, którzy byli na pokładzie samolotu - 16 oficerów Sił Powietrznych i 4 członków załogi.
Z Mirosławca chętni na dłuższą trasę udali się do Kalisza Pomorskiego, gdzie mogli zobaczyć m. in. pałac rodu von Güntersberg, wybudowany na fundamentach siedziby rodu von Wedel, dzisiaj siedzibę Biblioteki Miejskiej.
Ci, którym pagórkowaty dojazd do Mirosławca dał trochę w kość, wrócili do Drawska Pomorskiego przez Starą Studnicę i Poźrzadło, a także „rzeźbioną” wioskę Konotop, nazywaną tak ze względu na dużą ilość drewnianych rzeźb rozstawionych po całej wsi. Ciekawscy odbijali też z trasy do pałacyku w Orlich, dzisiaj pensjonatu, gdzie przy odrobinie szczęścia strudzeni podróżnicy mogą odetchnąć przy filiżance aromatycznej kawy.
Część osób zdecydowała się na powrót malowniczym czerwonym szlakiem wzdłuż zachodniej strony jeziora Lubie. Szlak ten, mimo iż w terenie, jest bardzo dobrze utrzymany, znajdują się na nim liczne miejsca postojowe, gdzie przy zadaszonych wiatach rowerzyści mogą troszkę odpocząć.
Dłuższa trasa tego dnia wynosiła ponad 90 km, krótsza w zależności od wybranego wariantu od 60 km do 80 km.
DZIEŃ V – środa 06.07.2016
W środę dla uczestników Rajdu zaplanowane było ognisko i spotkanie z leśnikiem w Leśniczówce Ginawa. Z leśniczówki rowerzyści mieli w planach przejazd m. in. do Węgorzyna i Łobza, a niektórzy nawet planowali dojechać do Dobrej.
Niestety większość rowerowych planów pokrzyżowała pogoda. Od rana było zimno i wilgotno, w powietrzu wisiał deszcz. Słońce wyszło tylko na chwilę, ale dzięki temu udało się rozpalić ognisko i przeprowadzić ciekawe spotkanie z p. Pawłem Puziarskim w Ginawie. Dowiedzieliśmy się od niego m. in., że w okolicznych lasach żyje na wolności stado ok. 40 żubrów, które przy odrobinie (nie)szczęścia można spotkać na swojej trasie, podczas wycieczek pieszych czy rowerowych. Nie lada atrakcją dla uczestników było spotkanie z Funią - oswojoną dziko-świnią leśniczego.
Pod koniec pogadanki w Ginawie deszcz rozpadał się na dobre i większość rowerzystów zjechało do Bazy Rajdu, aby się wysuszyć, ogrzać i nabrać sił na następny dzień.
Mimo deszczu 10 uczestników Rajdu odważyło się pokonać całą zaplanowaną na ten dzień trasę, m. in. Piotr Kalinowski - członek TKK PTTK im. Wł. Huzy.
DZIEŃ VI – czwartek 07.07.2016
W czwartek celem rowerzystów były ruiny Zamku Drahim w Starym Drawsku. Ponieważ zamek ten jest położony w znacznej odległości od Drawska Pomorskiego praktycznie każdy uczestnik Rajdu jechał do niego inną trasą.
Część osób jechało rowerami z samego Drawska, poprzez m. in. Cieszyno i Bolegorzyn. W tej pierwszej miejscowości rowerzyści mogli zobaczyć m. in. eklektyczny pałac z 1901 r., w którym obecnie mieści się ośrodek wypoczynkowy. W Bolegorzynie można było zwiedzić Muzeum PGR. Część z tej grupy rowerzystów jechało tylko do Czaplinka, skąd pociągiem lub innym transportem wracali do Bazy Rajdu. Pozostali z tej grupy całą trasę liczącą ok. 100 km przejechali w całości rowerami.
Inni właśnie w Czaplinku rozpoczynali swoją drogę ku Staremu Drawsku, dokąd docierali najkrótszą z możliwych tras wiodących drogą wojewódzką, by potem objechać pobliskie jeziora i wrócić do Czaplinka. Jeszcze inni odwracali kolejność i startując z Czaplinka najpierw objeżdżali jeziora, by potem wrócić najkrótszą drogą do Czaplinka.
Jak widać pomysłów na dojazd było wiele, ale cel wspólny – ruiny Zamku Drahim, obecnie muzeum można by rzec – wszystkiego. Czegóż to na tamtejszym zamkowym dziedzińcu się nie znajdzie, są i średniowieczne narzędzia tortur, i zioła, i ubrania z epoki, i komnaty tematyczne. Oj dzieje się, dzieje. W atmosferę z czasów świetności zamku wprowadza witająca grupę opowiadaczka, która w bardzo interesujący sposób przedstawia historię zamku i okolicznych ziem.
Ogólnie miejsce dosyć intrygujące, nie warto jednak dać się skusić na obiad przyrządzany w tamtejszej kuchni. Ceny warszawskie, porcje dziecięce, właściciel niesympatyczny. Ale dla samej opowiadaczki i malowniczych ruin warto do Starego Drawska zajrzeć.
Z innych atrakcji na czwartkowej trasie warto wymienić pałac w Darskowie, gigantyczną rzeźbę roweru na rynku w Czaplinku, z którym prawie każdy uczestnik Rajdu ma zdjęcie, a także olbrzymi głaz narzutowy – Głaz Tempelburg, znajdujący się w okolicach Nowego Kaleńska.
DZIEŃ VII – piątek 08.07.2016
Piątek, ostatni rowerowy dzień Rajdu, przeznaczony był na zwiedzanie Zamku w Świdwinie, który znajdował się zarówno na dłuższej, jak i krótszej trasie. Zamek w Świdwinie rowerzyści zwiedzali z miejscową przewodniczką, która w bardzo ciekawy sposób przedstawiła jego historię.
Ze Świdwina część rowerzystów udała się jeszcze do uzdrowiska Połczyn Zdrój, gdzie mieli możliwość m. in. napić się miejscowej wody uzdrowiskowej. Stamtąd do Drawska mieli możliwość wrócić ścieżką rowerową, która wiodła dawnym nasypem kolejowym. Ci którzy wybrali tę opcję, byli zachwyceni tym szlakiem rowerowym. Część osób ze Świdwina poprzez Gawroniec wróciło prosto do Drawska Pomorskiego.
W piątek część uczestników wyruszyła na trasy indywidualne, aby obejrzeć najciekawsze miejsca, do których nie udało im się dotrzeć w trakcie Rajdu, m. in. z powodów złych warunków atmosferycznych.
Wieczorem na zakończenie Rajdu zaplanowane było ognisko, niestety pogoda znów pokrzyżowała plany i zakończenie Rajdu musiało odbyć się w Schronisku na stołówce. Tutaj zostały rozdane nagrody dla uczestników konkursów, a także książkowe upominki dla najmłodszych rowerzystów. Organizatorzy podziękowali również wszystkim, którzy wspomogli ich w organizacji Rajdu.
Na koniec części oficjalnej, uczestnicy Rajdu przygotowali bardzo miłą niespodziankę dla Organizatorów i obdarowali ich zestawem walizek. Ponadto komandor otrzymał nóżkę do roweru wraz montażem. Były to bardzo praktyczne prezenty, które sprawiły Organizatorom dużo radości.
DZIEŃ VIII – sobota 09.07.2016
W sobotę nastał czas pożegnań i powrotów do domu. Żal było się rozstawać, ale komandor już zapowiedział, że planuje kolejny tego typu Rajd w 2018 r. Uczestnicy rozjechali się do domów z nadzieją na spotkanie na kolejnych rowerowych imprezach.
Autorzy relacji: Agata i Grzegorz Kukowka
Zdjęcia: uczestnicy rajdu