Klubowicze aktywnie uczestniczą w rajdach organizowanych przez okoliczne kluby i komisje turystyki kolarskiej. W niedziele 30 września kilkuosobowa grupa uczestniczyła w Rajdzie "Żegnaj Lato 2012" w Rybniku-Niedobczycach organizowanym przez Komisję Turystyki Kolarskiej Oddziału PTTK w Rybniku.
Podobnie jak w latach poprzednich członkowie Klubu brali czynny udział w organizowanym przez Oddział PTTK Ziemi Gliwickiej "Dniu Drzwi Otwartych". W dniu tym przedstawiciele klubów, kół i komisji działających w Oddziale prezentowali zainteresowanym mieszkańcom miasta historię i dorobek swoich klubów. W trakcie trwania imprezy 64 gliwiczan zainteresowało się propozycjami naszych działaczy turystycznych. Było to efektem rozpropagowania w lokalnej prasie i innych mediach. Nasz Klub w tym dniu reprezentowali kol. Władysław Stawiarczyk, Małgorzata i Stanisław Radomscy, Witold Czempiel i Adam Czerniawski. Zainteresowanym udzielali informacji o Klubie, zasadach uprawiania turystyki kolarskiej, przedstawili sposób jej dokumentowania oraz zapoznali z systemem odznak PTTK w turystyce kolarskiej.
W środę 26 września kolega Adam Czerniawski odbył indywidualną wycieczkę w rejon Olesna i Kluczborka by poznać zabytki drewnianej architektury sakralnej tego regionu. Po dotarciu pociągiem z Tarnowskich Gór do stacji kolejowej Sowczyce, rozpoczął zwiedzanie od drewnianego kościoła pod wezwaniem św. Marcina i św. Bartłomieja w Borkach Wielkich. Następnie zwiedził drewniane kościoły w Sowczycach, Grodzisku, Wachowie, Oleśnie, Boroszowie, Biskupicach, Kozłowicach, Jamach, Bąkowie, Chopcianowicach i Starym Oleśnie.
Po zrealizowaniu zakładanego programu wycieczkę zakończył na rynku w Oleśnie. Powrót do Gliwic ponownie pociągiem do Tarnowskich Gór, skąd rowerem do Gliwic. Wycieczkę kolega Adam uważam za udaną. Trasy rowerowe Opolszczyzny dobrze oznakowane, nawierzchnia dróg często po niedawnych remontach, teren płaski. To wszystko sprawiło, że pokonanie 100 km trasy nie wymagało specjalnego wysiłku. Kolega gorąco poleca wszystkim ten region .
W dniu 15 września 2012 r. odbyła się wycieczka klubowa do Kędzierzyna Koźla, gdzie odbywała się ciekawa impreza plenerowa VI DNI TWIERDZY KOŹLE. Wycieczkę przygotował i poprowadził kol. Adam Czerniawski. Z gliwickiego Rynku wyruszyła osiemnastoosobowa grupa rowerzystów podążając do celu wycieczki trasą: Niepasice, Brzezinka, Bojszów, Łącza, las rudziniecko-kedzierzyński, Kędzierzyn Azoty, Stare Koźle, Brzeźce, Kędzierzyn, Kłodnica, Koźle. W grupie tej byli: kończący grupę kol. Krzysztof Bobis oraz uczestnicy wycieczki: Marian Cetnarski, Joanna Cetnarska - Słowik, Wiktoria Słowik, Aldona Felkel, Justyna Felkel, Katarzyna Tatol, Elżbieta Marcinkowska, Anna Stadnicka, Jolanta Maćkowska, Artur Rataj, Mariusz Szczurowski, Janusz Weres, Marek Bryndza, Krzysztof Jaskólski, Stanisław Krukiewicz i Jerzy Zając. Po dotarciu do celu wycieczki, zwiedzanie byłej twierdzy kozielskich fortyfikacji fryderycjańskich rozpoczęto od największego obiektu - baszty Montalemberta, stanowiącej najważniejszy obiekt fortu Fryderyka Wilhelma. Po uzyskaniu informacji o przebiegu VI Dni Twierdzy Koźle udano się na kozielski rynek, gdzie wszystkie grupy rekonstrukcji historycznych udały się na obiad. Stworzyło to uczestnikom wycieczki niebywałą okazję do obejrzenia z bliska historycznych mundurów, broni skałkowej, rzędów końskich, lekkich armat dwu i sześciofuntowych. Niestety moja próba zidentyfikowania poszczególnych pułków infanterii, artylerii i kawalerii przyniosła mierne rezultaty. Z informacji organizatorów wynika ze rekonstruktorami były zespoły z Polski, Czech i Niemiec: VI Garnisons Regiment von Latorff (Kędzierzyn-Koźle); IRvA 33-Pułk Piechoty Pruskiej Srebrna Góra; LIR 59. Jordis Zlate Hory; Koeniglich-Preussisches Infanterie Regiment Alt Kreytzen; I Bateria Artylerii Pieszej Legii Polsko-Włoskiej w Nysie; Legia Polsko-Włoska Grenadierzy Nysa; 32 Infanterie Regiment Neisse; Artilerie Garnison Kompagnie von Neisse; 47 IR Kłodzko; Kavalerie Náchod; Arme d” Italir Legie Polone ( Legia Polska we Włoszech); Festungs-Artillerie Kompanie Josefov; Pierwszy Pułk Strzelców Konnych i Artyleria; k.k. F.A.R. Nr.4 – Niederle (Javornická dělostřelecká garda) oraz KVH Brno Kaiser Nr.1.
Po wykonaniu przez uczestników wycieczki pamiątkowych zdjęć, osoby zainteresowane Odznaką Krajoznawcza "Twierdza Koźle" odbyły spacer po terenie byłej twierdzy starając się zlokalizować i sfotografować zachowane obiekty twierdzy. Na obiad powrócono na kozielski rynek do restauracji Pod Słońcem. Działalność gastronomiczna tego lokalu posiada długa historię. Mieściła się tu restauracja hotelowa "Zum Kronprinzen" - Pod Księciem Koronnym. Po posiłku uczestnicy wycieczki pojechali na teren byłej strzelnicy wojskowej by obejrzeć najważniejszy punkt programu VI DNI TWIERDZY KOŹLE - Inscenizację bitwy z udziałem w/w grup rekonstrukcji historycznych.Po zakończeniu tego widowiska kontynuowano zwiedzanie zachowanych obiektów twierdzy - zabudowania forteczne na Ostrówku. W tym zachowaną studnię forteczną, byłe stajnie i budynek forteczny o półkolistej konstrukcji. Zwiedzono też śluzę Koźle na Kanale Kłodnickim. W drogę powrotną wyruszono około godz. 17:40. Trasa wiodła przez Kłodnicę, Nowa Wieś, Blachownię, Sławięcice, Ujazd, Niezdrowice, Rudziniec, Pławniowice, Taciszów, Rzeczyce, Łabędy do Gliwic. Odbyta wycieczka może zainspirować jej uczestników do bliższego poznania historii twierdzy i zdobywania Regionalnej Odznaki Krajoznawczej PTTK "Twierdza Koźle" .
Uroczystości dożynkowe w pobliskich Pyskowicach stały się pretekstem do zorganizowania wycieczki rowerowej, której celem były wspomniane uroczystości. Jak to przy takich wyjazdach bywa do Pyskowic dojechaliśmy trasą okrężną przez Stare Tarnowice i Karchowice.
Sześcioosobowa grupa członków naszego Klubu (Adam Czerniawski, Stanisław Krukiewicz, Jolanta Maćkowska, Władysław Stawiarczyk, Jarosław Szerszeń, Janusz Weres) uczestniczyła w XIV Rajdzie Kolarskim Szlakami Obrońców Śląska w rocznicę Września 1939.
Impreza zorganizowana została przez Oddział PTTK w Mikołowie. Komandorem rajdu był kol. Andrzej Rygulski. Na metę usytuowaną pod Pomnikiem Bohaterów Bitwy Wyrskiej pod lasem we wsi Gostyń, mimo kapryśnej pogody przybyło aż 93 uczestników. W większości byli to uczniowie szkół z Tychów, Wyr i Mikołowa. Nasza reprezentacja była najliczniejszym zespołem w kategorii klubów kolarskich uczestniczących w imprezie. Na mecie organizatorzy przygotowali konkursy sprawnościowe: slalom rowerowy i konkurs rzutów dętką. Reprezentujący nasz Klub kol. Władysław Stawiarczyk i Jarosław Szerszeń odnieśli indywidualne zwycięstwa w konkursie rzutu dętką rowerową, zajmując odpowiednio drugie i trzecie miejsce.
Po ogłoszeniu wyników konkursów i wręczeniu nagród nastąpiło zakończenie rajdu i uczestnicy udali się do swoich miejsc zamieszkania.
Na zaproszenie Przewodniczącej Komisji Joanny Karwety, członkowie Klubu Alfred Sołtys, Adam Czerniawski i Witold Kapuściński uczestniczyli posiedzeniu Komisji Edukacji, Kultury i Sportu Rady Miejskiej Gliwic, . W posiedzeniu uczestniczył wiceprezydent miasta Piotr Wieczorek. Przedstawił on założenia do koncepcji budowy dróg rowerowych na terenie miasta. Według władz miasta koncepcja miejskiej sieci dróg rowerowych powinna uwzględniać połączenia pomiędzy dzielnicami miast i dużymi centrami przemysłowymi przy ul. Bojkowskiej, Łabęd i Brzezinki, co było by alternatywnym sposobem dojazdu do pracy dla osób korzystających z własnych samochodów osobowych i komunikacji miejskiej. W trakcie dyskusji w której prócz głosów członków komisji, głos zabrali kol. Witold Kapuściński i kol. Alfred Sołtys. Postulowano by prace nad tą koncepcją skoordynować z działaniami Starostwa Powiatowego w Gliwicach w tym zakresie. Umożliwiło by to bezpieczne opuszczenie miasta osobom, które używają rowerów w celach rekreacyjnych podczas wycieczek poza miasto. Wniosek kolegów został zaprotokołowany i mamy nadzieję że będzie uwzględniony przez władze miasta w trakcie opracowywania koncepcji budowy dróg rowerowych i w przyszłości konsekwentnie realizowany.
W niedzielę 2 września 2012 r. Klub zorganizował XIX Rajd Rowerowe Pożegnanie Wakacji. Impreza była dofinansowana ze środków Miasta Gliwice. Na metą wybrano teren boiska sportowego LKS VICTORIA w Pilchowicach. Kierownikiem rajdu był kol. Adam Czerniawski.
Celem imprezy było uczczenie Roku turystyki rowerowej w PTTK, popularyzacja turystyki kolarskiej, krajoznawstwa , szlaków turystycznych na tym terenie gminy Pilchowice i przyległych gmin oraz pożegnanie wakacji.
W rajdzie wzięło udział 121 rowerzystów. Zorganizowana grupa 40 rowerzystów wyruszyła z gliwickiego Rynku o godz. 9:00. Dwie kolumny poprowadzili kol. Jarosław Szerszeń i Piotr Kalinowski, pomagali im kol .Władysław Stawiarczyk i Henryk Szcześniak. Pozostali uczestnicy dotarli na metę rajdu indywidualnymi trasami.
W najliczniejszych składach na tym rajdzie wystąpiły zespoły:
Turystycznego Klubu Kolarskiego PTTK im. Wł. Huzy z Gliwic 61 osób
Klubu Turystyki Kolarskiej WANDRUS z Żor 17 osób
Oddziałowej Komisji Turystyki Kolarskiej SOKÓŁ w Radlinie 14 osób
W mniej licznych składach zameldowali się reprezentanci klubów; BKTK CATENA z Bytomia – 6 osób, KTK WATRA z Pyskowic - 6 osób, Koła PTTK RAMŻA, z Czerwionki – Leszczyn – 5 osób, RKTK WAGABUNDA z Katowic- 4 osoby, ZKTR Amator z Zabrza – 3 osoby. Dwuosobowe reprezentacje na mecie rajdu to Oddziałowa Komisja Turystyki Kolarskiej z Rybnika, Klub Turystyki Rowerowej WIERCIPIĘTA z Jastrzębia Zdroju i turyści z Rudy Śl. Jeden uczestnik przybył z Raciborza.
Na mecie rozegrano konkurs rowerowego toru przeszkód w kategorii osób dorosłych oraz młodzieży. W takich samych kategoriach rozegrano konkurs zręcznościowy – turniej darta. Zwycięzcom konkursów zostały wręczone nagrody, ufundowane przez Urząd Miasta Gliwice i Starostwo Powiatowe w Gliwicach. Najlepszą drużyną spoza Gliwic okazała się reprezentacja Klubu Turystyki Kolarskiej WANDRUS z Żor, której został wręczony puchar. Rowerowy tor przeszkód przygotował i poprowadził kol Krzysztof Bobis przy pomocy kol. Witolda Romanowskiego. Indywidualnymi zwycięzcami rowerowego toru przeszkód zostali:
W kategorii dorosłych;
Miejsce – Andrzej Gnaty TKK PTTK im. Wł.Huzy Gliwice
Miejsce – Sławomir Zielski TKK PTTK im. Wł.Huzy Gliwice
Miejsce – Krzysztof Sokołowski RKTK Wagabunda Katowice
W kategorii młodzieżowej
Miejsce – Paweł Wojciechowski TKK PTTK im Wł. Huzy Gliwice
Miejsce – Damian Wojciechowski TKK PTTK im Wł. Huzy Gliwice
Miejsce – Mateusz Macha Koło PTTK RAMŻA Czerwionka – Leszczyny
Miejsce - Wojciech Szewczyk Koło PTTK RAMŻA Czerwionka – Leszczyny
Miejsce - Wiktoria Słowik TKK PTTK im Wł. Huzy Gliwice
Wyróźnienie dla najmłodszego uczestnika - Zofia Słowik – TKK PTTK im Wł. Huzy Gliwice
W turnieju darta prowadzonym przez kol Jarosława Szerszenia i Władysława Stawiarczyka najlepsze wyniki osiągnęli:
W kategorii osób dorosłych;
Miejsce - Andrzej Hornik TKK PTTK im. Wł. Huzy Gliwice
Miejsce - Sławomir Zielski TKK PTTK im Wł. Huzy Gliwice
Miejsce - Aldona Felkel TKK PTTK im Wł. Huzy Gliwice
W kategorii młodzieżowej:
Miejsce - Wojciech Szewczyk Koło PTTK RAMŻA Czerwionka - Leszczyny
Miejsce - Marcin Magdziarz TKK PTTK im Wł. Huzy Gliwice
Miejsce - Paweł Wojciechowski TKK PTTK im. Wł. Huzy Gliwice
Miejsce - Mateusz Macha Koło RAMŻA Czerwionka - Leszczyny
Miejsce - Andrzej Gnaty TKK PTTK im Wł. Huzy Gliwice
Po ogłoszeniu wyników konkursu, wręczeniu nagród i zakończeniu imprezy , uczestnicy udali się do swoich miejsc zamieszkania indywidualnymi trasami. Kilkunasto osobowa grupa członków klubu z Pilchowic udała się w kierunku Rud, by zwiedzić wyremontowane zabytkowe dawne opactwo pocysterskie . Do Gliwic powrócili oni przez Magdalenkę, Sierakowice, Rachowice, Łany Wielkie i Ostropę.
Ta wycieczka chodziła za mną już od dłuższego czasu. Kierowała mną nie tylko chęć eksploracji terenów zielonych ale również porównanie jakościowe i ilościowe dróg rowerowych. Do wyjazdu poza Wiką i Tatą udało mi się namówić Andzię. Zaczęliśmy banalnie bo pociągiem, by oszczędzić siły na poznawanie miejsc nieodkrytych, a w Strzelcach Opolskich przesiedliśmy się na koła. Po krótkim przestudiowaniu mapy w rejonie dworca z wykazem wszystkich dostępnych szlaków udaliśmy się żółtym w kierunku miejscowości Osiek (w zasadzie nie wiem czy to się odmienia). Trasa w większości prowadziła przez tereny leśne, znikomy procent wiódł asfaltem.
W Osieku zastaliśmy przygotowania do dożynek. Miejscowość wyglądała uroczo. Na każdym płocie bukieciki ze słomy, słonecznika, trawy oraz większe słomiane figurki: krowy, świnki, króliki i baby z chłopem. Po „obcykaniu” każdego kopca słomy ruszyliśmy dalej. Magiczny żółty szlak prowadził nas przez Sporok do Staniszczy Wielkich. Poza urokliwym kościołem św. Karola Boromeusza, który przyszło nam podziwiać z oddali, to raczej nic więcej nie przykuło naszej uwagi. Dalszy przejazd asfaltem nastąpił w kierunku Kolonowskiego, gdzie zrobiliśmy sobie przerwę na „coś na ząb” i „małą czarną”. Mnie osobiście mieścina nie powaliła na kolana (może z wyjątkiem kilku starych chatek) do czasu kiedy nie wjechaliśmy do lasu. Dogodny klimat w dolinie Małej Panwi sprzyja rozwojowi wszystkiego co zielone. O nadchodzącej jesieni przypomniały nam ogromne ilości wrzosów porastających wolne przestrzenie między drzewami doskonale wyglądające w towarzystwie borówki. Zieleń była bujna i intensywna, nawet żołędzie (z których jednym miałam przyjemność dostać) były raz większe niż u nas. Ponieważ po drodze wbiłam się na żółty szlak przyszło nam jechać w kierunku Bzinicy Starej, trasa ta szybko została przez nas skorygowana i przerodziła się w spontan po lasach do czasu, gdy przyszło nam pokonać jedną z okolicznych rzeczek po moście, który posturą i konstrukcją odbiegał od tej jaką mi w czasach studenckich przekazano na wykładach. Na szczęście na kłopoty najlepszy Tatuś, który z Andzią przerzucił rowery przez rzekę i mogliśmy ruszyć w kierunku Stawów Pluderskich. Gdyby to był mglisty poranek pewnie można byłoby mieć uczucie, że są to stawy klimatem z dramatu Shakespeara. Ponieważ czas gonił wskoczyliśmy na nasze niezawodne rumaki i gnaliśmy w kierunku Zawadzkiego, gdzie czekał na nas pałacyk Malepartus ukryty w lasach. Wcześniej chcieliśmy uzyskać pamiątkową pieczęć w Nadleśnictwie Zawadzkie ale dostępny był tylko dla nas Ogród edukacyjno – przyrodniczy im. Jana Pawła II wraz ze ścieżką dydaktyczną. Po małym przestoju podjechaliśmy do wspomnianego zameczku wybudowanego w 1856 roku przez hrabiego Andrzeja Renard – gdzie do roku 1880 był on siedzibą nadleśnictwa. W roku 1910 właścicielem został hrabia Franz Hubert von Thiele – Wincler z Mosznej. Po II wojnie światowej zamek Lasy Państwowe odsprzedały Zgromadzeniu Braci Szkolnych, gdzie obiekt do dziś stanowi część Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci. Sama budowla jest śliczna – zbudowana w konstrukcji muru pruskiego, nad drzwiami wejściowymi widoczne są herbowe kartusze jednakże obejście budowli w kółko sprawia, że czar pryska. Dobudowano łącznik wraz z blokiem, który zupełnie nie pasuje architektonicznie do reszty i psuje ogólne doznania estetyczne. W drodze powrotnej wstąpiliśmy na leśną plażę jaką utworzyła płytko meandrująca rzeka Mała Panew. Z uwagi na późną porę trzeba było mocniej depnąć i tak drogą 901 kręciliśmy do Żędowic, tam wskoczyliśmy na niebieski szlak wprost do Świbia. Z całego dnia ten odcinek wspominam najgorzej. Najpierw jazda po trawie – to uszło ale długi kawałek przejazd odbywał się wyboistymi kamieniami, a takowych trekkingi nie lubią. Żelowe siodło sprawiało, że jazda była może mniej dotkliwa ale za to energia wkładana była w napęd roweru. Ze Świbia przez Sarnów dobiliśmy do Toszka, gdzie zrobiliśmy dłuższy postój na uzupełnienie spalonych kalorii. Z uwagi na późną porę drogę dokończyliśmy koleją.
Mimo, iż dni są już coraz krótsze i chłód już daje znać o sobie wycieczkę uważam za udaną.