15 stycznia 2012 roku o godz. 10:00 odbyło się Walne Zebranie Sprawozdawcze Klubu w Centrum Organizacji Pozarządowych przy ul. Jagiellońskiej 21 w Gliwicach. Przybyli na nie członkowie Klubu, sympatycy oraz goście. Swoją obecnością zaszczycili nas:
Ryszard Kapczyński - Wiceprzewodniczący Regionalnej Rady Turystyki Rowerowej w Katowicach
Leszek Wolny - Przewodniczący Oddziałowej Komisji Turystyki Kolarskiej, Prezes Rodzinnego Klubu Turystyki Kolarskiej "WAGABUNDA"
Zenon Kaszowicz - Prezes Bytomskiego Turystycznego Klubu Kolarskiego "CATENA", Honorowy Członek T.K.Kol. PTTK im. Wł. Huzy
Jan Rychlik - Prezes Śląskiego Klubu Znakarzy Tras Turystycznych, Honorowy Członek T.K.Kol. PTTK im. Wł. Huzy
Stanisław Radomski - Honorowy Przewodniczący Regionalnej Rady Turystyki Kolarskiej w Katowicach, Członek Prezydium Regionalnej Rady Turystyki Kolarskiej w Katowicach
Gabriela Rościszewska - Wiceprezes Oddziału PTTK Ziemi Gliwickiej
Grzegorz Kukowka - Współpracownik Komisji Turystyki Kolarskiej Zarządu Głównego PTTK, Redaktor Informatora Turystyki Kolarskiej Zarządu Głównego PTTK
Na przewodniczącego zebrania wybrano kol. Tadeusza Pasierba który w skład prezydium powołał:
Gabrielę Rościszewską - Wiceprezesa Oddziału PTTK ziemi Gliwickiej
Ryszarda Kapczyńskiego - Wiceprzewodniczącego Regionalnej Rady Turystyki Rowerowej w Katowicach
Stanisława Radomskiego - Honorowego Przewodniczącego Regionalnej Rady Turystyki Kolarskiej w Katowicach, Członka Prezydium Regionalnej Rady Turystyki Kolarskiej w Katowicach
Alfreda Sołtysa - Prezesa T.K.Kol. PTTK im. Wł. Huzy
Dzięki kol. Witkowi Kapuścińskiemu oraz Centrum Organizacji Pozarządowych uczestnicy zebrania mogli obejrzeć krótki film Wspomnienie Sezonu 2011 oraz prezentację obrazującą działalność Klubu w roku 2011. Prezentacja omawiana przez prezesa Klubu pozwoliła zobrazować miniony okres oraz wskazać laureatów konkursów klubowych, a byli nimi w następujących kategoriach:
Najaktywniejszy Przodownik 2011 działający w sekcji :
Piotr Kalinowski 751 pkt.
Grzegorz Kukowka 470 pkt.
Danuta Szyp 395 pkt.
Paweł Szyp 325 pkt.
Gabriela Rościszewska 130 pkt.
Najaktywniejszy Przodownik 2011 działający w klubie
Jarosław Szerszeń 690 pkt.
Władysław Stawiarczyk 679 pkt.
Krzysztof Bobis 369 pkt.
Stanisław Radomski 339 pkt.
Małgorzata Radomska 327 pkt.
Adam Czerniawski 261 pkt.
Witold Kapuściński 230 pkt.
Henryk Szcześniak 180 pkt.
Tadeusz Pizar 145 pkt.
Sławomir Zielski 80 pkt.
Tadeusz Pasierb 70 pkt.
Irena Kapuścińska 60 pkt.
Andrzej Czapla 50 pkt.
Najaktywniejsze sekcje Turystyki Kolarskiej w Gliwicach roku 2011
S.K.K.T. przy Z.S.O. nr 14 ( Gimnazjum nr. 6 ) w Gliwicach
S.T.K. przy Sp. 14 w Gliwicach
S.K.T. Kalety
Najaktywniejszy Turysta Kolarz 2011 - seniorzy
Władysław Stawiarczyk 5390 pkt.
Jarosław Szerszeń 2720 pkt.
Achim Zuber 1955 pkt.
Jacek Dec 1665 pkt.
Alfred Sołtys 1360 pkt.
Wiesław Brożek 1135 pkt.
Paweł Pyrka 1065 pkt.
Piotr Kalinowski 1045 pkt.
Janusz Weres / Mariusz Szczurowski 845 pkt.
Paweł Szyp 835 pkt.
Jerzy Zając 760 pkt.
Stanisław Herman 605 pkt.
Adam Czerniawski 470 pkt.
Grzegorz Kukowka 350 pkt.
Najaktywniejszy Turysta Kolarz 2011 - junior
Sebastian Pyrka 890 pkt.
Wojciech Brożek 470 pkt.
Najaktywniejszy Turysta Kolarz 2011 - dziewczęta
Małgorzata Radomska 1745 pkt.
Renata Botor 930 pkt.
Jolanta Maćkowska 545 pkt.
Anna Stadnicka 410 pkt.
W każdej kategorii pierwsze trzy miejsca zostały uhonorowane pamiątkowymi dyplomami. Za pierwsze miejsca wręczono puchary. Za wkład i zaangażowanie w pracach Oddziału PTTK Ziemi Gliwickiej kol. Władysław Stawiarczyk otrzymał puchar przyznany przez panią prezes PTTK O. Ziemi Gliwickiej Janinę Lelito-Zimochocką, a wręczyła go Wiceprezes Oddziału Ziemi Gliwickiej Gabriela Rościszewska. Na walnym Zebraniu został poruszony temat podniesienia składek Klubowych z 5 zł na 10 zł - normalna i z 2 zł na 5 zł ulgowa. Poprzez głosowanie została przyjęta nowa składka Klubowa. Całe zebranie przebiegło w miłej i sympatycznej atmosferze.
Zebranie odbyło się dzięki zaangażowaniu wielu osób którym składam podziękowania za ich wkład i pracę. A byli to Stanisław Radomski, Małgorzata Radomska, Władysław Stawiarczyk, Jarosław Szerszeń, Ela Marcinkowska, Jola Maćkowska, Witold Kapuściński, Witold Romanowski, Adam Czerniawski, Tadeusz Pasierb, Krzysztof Bobis i Marek Dras.
Jak co roku w drugim tygodniu stycznia odbywał się finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W tym roku był to już 20 finał, ale my po raz pierwszy pojechaliśmy na rowerkach. Rajd Śląskiej Masy Krytycznej był zorganizowany przez kol. Romka Badurę oraz T.K.K. P.T.T.K. Ruda Śląska. Zbiórka miała miejsce na pl. Krakowskim gdzie stawiło się około 80 rowerzystów. Z naszego Klubu zjawili się: Władysław Stawiarczyk, Jarosław Szerszeń oraz Alfred Sołtys. Ruszyliśmy punktualnie, przyodziani przez organizatora w specjalnie przygotowane koszulki Świątecznej Masy Krytycznej z logiem Wielkiej Orkiestry. W Zabrzu dogonili nas spóźnialscy: Paweł Pyrka i Sebastian Pyrka. Trasa wiodła z Gliwic do Katowic przez Zabrze, Bytom, Rudę Śląską, Świętochłowice, Chorzów i Siemianowice.
Z Gliwic wyjechało około 80 osób w eskorcie policji, straży miejskiej, karetki pogotowia i wozu technicznego. W Bytomiu do naszej grupy dołączył prezydent Bytomia co było nader sympatyczne. Dotarliśmy na plac zgrupowania, gdzie zostaliśmy powitani oficjalnie przez prezydenta Bytomia oraz powitani przez grupę wojów "GROM" która przygotowała średniowieczny obóz i pokaz potyczek między wojami. Gospodarze poczęstowali nas gorącym krupnikiem. Po krótkim postoju i pokrzepieniu ruszyliśmy dalej do Rudy Ślaskiej, gdzie na dawnym pl. Jana Pawła II, a obecnie po przebudowie Rynku czekali na nas rowerzyści z "TIGRISA" wraz z panią prezydent, która nas powitała. Co więcej dosiadła roweru kol. Romka Badury z pomocą kilku rowerzystów ale jednak dosiadła. Kto dokładnie ogląda zdjęcia, to wie o który rowerek chodzi. Pani prezydent była bardzo zaskoczona tak liczną grupą rowerzystów, że obiecała iż za rok przygotuje poczęstunek. Po wspólnym zdjęciu ruszyliśmy dalej przez Świętochłowice do Chorzowa pod "Kapelusz". Było nas już dobrze ponad setkę, a jestem skłonny twierdzić że prawie półtorej setki. W Chorzowie już z daleka słychać było w głośnikach, że nadciąga grupa rowerzystów Świątecznej Masy Krytycznej. Jak się nie trudno domyśleć tu też nas przywitał pan prezydent a i jakieś telewizje się ustawiły z kamerami. Gdy tak staliśmy na starcie czekając na sygnał do ruszenia dołączali do nas kolejni miłośnicy dwóch kółek. W sumie, chyba się dużo nie pomylę jak powiem, że było nas prawie dwie setki. Zrobiliśmy dwie rundki wokół jeziorka, część została na grochówce przygotowanej dla uczestników, ale większość udała się do Katowic pod Spodek. Dzień styczniowy jak zawsze jest krótki więc Kamizelki odblaskowe otrzymane na starcie bardzo się przydały. Dość efektownie wyglądał nasz wjazd pod Spodek. Zebrany tłum był zaskoczony, co dało się bez trudu zauważyć poprzez szybko wyciągane aparaty fotograficzne. Cały rajd odbył się w fajnej atmosferze pomimo, że tu i ówdzie trochę kapało i chyba jest fajne wspomnienie bo organizatorzy naprawdę stanęli na wysokości zadania, policja i straż miejska bezbłędnie zamieniała się na rogatkach miast. Jedynie ta łyżka dziegciu psuje smak, bo i na starcie w Gliwicach włodarze naszego miasta mieli ważniejsze sprawy tak i na końcu w Katowicach nie zainteresował się nami pies z kulawą nogą. Myślę że za rok znów pojedziemy i wtedy będzie lepiej.
Sylwester się skończył, Nowy Rok się zaczął. Miałem ochotę go przywitać razem z rowerem na Gliwickim Rynku jednak w trosce o bezpieczeństwo ruchu drogowego pozostałem w domu. Nie mniej rano, gdy ta niewielka ilość bąbelków wyparowała, postanowiłem udać się do Gostyni, pod pomnik, gdzie był organizowany przez KTKol. GRONIE przy o/PTTK Tychy oraz Oddziałową Komisję Turystyki Kolarskiej o/PTTK Mikołów, XIII Rajd Noworoczny. Z nawyku przejechałem przez Rynek i ruszyłem dalej. Na ulicach cisza i spokój. Samochodów jak na lekarstwo. Widocznie jeszcze wszyscy nie doszli do siebie. Pomimo, iż temperatura była dodatnia, wiatr robił swoje a do tego wiał prosto w oczy. Mając już doświadczenie jazdy w chłodnych dniach. Ku mojemu zaskoczeniu jechało się dość trudno. Przy niskich temperaturach smary gęstnieją a niesprzyjający wiatr robił swoje. Powoli, koło za kołem dojechałem do Chudowa - zamek nadal stoi a ślady hucznej zabawy sylwestrowo plenerowej jeszcze się dymiły.
Czasem jazda w samotności ma swoje uroki jednak nie tym razem. Trasa jak na tę porę roku dość długa. bo trzeba pamiętać by wrócić przed zmrokiem, a w około szaro i buro. Niema na czym oka powiesić. Przydałby się kompan, by z nim kilka słów zamienić. Wycieczka nie była ogłoszona oficjalnie, bo nie wiadomo jaka pogoda nas czekała. Nie odważyłbym się proponować komukolwiek takiej wycieczki i brać na własne sumienie jego samopoczucie. Mnie się jednak udało. Dotarłem do celu jako jeden z pierwszych. Uczestników w sumie było 51. Byli to członkowie Klubów: Wagabundy, Waganta, Gronia, Mikołowa. Być może kogoś opuściłem ale z pewnością był ujęty w spisie prowadzonym przez kol. Andrzeja Rygulskiego. Cieszę się, że mogłem poznać kol. Ewalda Berezkę, bo to nie byle kto. Co więcej zostałem zaproszony wraz z chętnymi członkami naszego Klubu do jego izby, gdzie do końca lutego będzie stała rowerowa choinka. Warto o tym pomyśleć!!!! Organizatorom udało się rozpalić ognisko a uczestnicy zapewnili zapas drewna. Każdy piekł przywiezione z sobą kiełbaski, gdyż był to jedyny posiłek z możliwych. Wszystko wkoło pozamykane. Jak na Nowy Rok przystało, szampan też się znalazł. Oczywiście ilość była symboliczna pamiętając iż jesteśmy uczestnikami Ruchu Drogowego. Życzeniom nie było końca. Jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcia i w zależności od odległości powoli towarzystwo zaczęło udawać się w drogę powrotną. Przejechałem w tym dniu 74 km.